Kajakiem po Wiśle
Powszechnie mówi się, że Wisła jest trudną i niebezpieczną rzeką. Czy to prawda? Przekonali się o tym uczestnicy spływu kajakowego, który odbył się 8 lipca.
Pomimo, niekorzystnej prognozy pogody wszyscy kajakarze stawili się w sobotę rano przy Centrum Informacji Turystycznej w Puławach. To już kolejny spływ, który organizujemy wspólnie z CIT. W spływie wzięło udział 28 osób, w różnym wieku. Były dzieci, młodzież oraz dorośli. W tym miejscu serdecznie pozdrawiamy Pana, który pomimo 86 lat świetnie sobie radził.
Po przybyciu do Janowca, odprawie i przeszkoleniu wyruszyliśmy na wodę. Płynęliśmy w szyku. Ja jako pierwszy a Leszek zamykał stawkę kajakarzy.
Płynęliśmy, mijając przepiękne krajobrazy Małopolskiego Przełomu Wisły oraz Kazimierza Dolnego. Po 1,5 h wiosłowania dopłynęliśmy do miejsca, w którym zaplanowaliśmy ognisko z kiełbaskami. Po krótkiej biesiadzie popłynęliśmy w stronę Puław, obserwując zmieniającą się dolinę, która na tym odcinku jest już nieco szersza ale równie urokliwa.
Spływ się udał, grupa była bardzo zdyscyplinowana a pogoda dopisała.
Okazuje się, że Wisła nie jest taka straszna, a uczestnicy spływu zgodnie twierdzili, że było OK.