Wieprz zimą
W piękny zimowy dzień zamiast na narty popłynęliśmy kanu (Radek i Marcin). Zaplanowaliśmy przepłynąć Wieprz na trasie Białki Dolne – Kośmin.
Termin zaklepany był dużo wcześniej, więc nic nie mogło nam w tym przeszkodzić. Nawet temperatura, która tego dnia wyniosła -20 °C.
Naszą ekspedycję polarną zaczęliśmy w Białkach Dolnych gdzie zwodowaliśmy kanu. Był to chyba najbardziej ekscytujący i zarazem niebezpieczny moment. Rzeka przy brzegu była zamarznięta a lód bardzo cienki.
Wrażenia na wodzie były wyjątkowe. Śryż płynący całą szerokością Wieprza, trzeszczący lód przy brzegach i parująca woda. Super!
Po godzinie płynięcia musieliśmy niestety skończyć naszą wyprawę. Przed Strzyżowicami zrobił się zator lodowy i nie mogliśmy dalej płynąć. Wyciągnęliśmy kanu na brzeg i ciągnęliśmy je przez pola do najbliższej drogi, gdzie czekał już na nas z samochodem Mateusz. Chociaż płynęliśmy raptem godzinę było warto!
Zdjęcia z wyprawy znajdziecie tu.